Friedrich Schiller

Maria Stuart

Reżyseria: Grzegorz Wiśniewski

Premiera: 2 lutego 2008 roku


Po ponad trzydziestu latach wraca na polską sceną teatralną „Maria Stuart”. Grzegorz Wiśniewski  jest jednym z najciekawszych polskich reżyserów młodego pokolenia. W autorskim opracowaniu tekstu skupił się na tragedii człowieka uwikłanego we władzę, ukazując jednostkę pełną intensywnych emocji. Maria, oskarżona o spisek na życie Elżbiety, oczekuje wyroku sądu. Obserwujemy zmagania dwóch królowych. Maria, królowa Szkocji jest przekonana, że spotkanie z Elżbietą, królową Anglii, pozwoli im dojść do porozumienia. Elżbieta nie chce uchodzić za królobójczynię i szuka rozwiązania, aby nie na nią spadła odpowiedzialność za wydanie wyroku śmierci. Każda z władczyń ma swoich popleczników, ludzi „zaufanych”, którzy w politycznym labiryncie zrobią wszystko, by utrzymać swoje względy – nawet za cenę czyjegoś życia. Gra polityczna jest bezlitosna. Toruńska „Maria Stuart” ukazuje dramatyczne starcie racji moralnych i wielkich namiętności, przede wszystkim żądzy władzy, której ulegają nie tylko królowe. Sztuka Schillera napisana w 1800 roku jest niesłychanie aktualnym w XXI wieku dramatem politycznym. Spektakl przeznaczony dla widzów dorosłych.


Udział biorą: Maria Kierzkowska, Jolanta Teska, Jarosław Felczykowski, Paweł Kowalski, Sławomir Maciejewski, Marek Milczarczyk, Tomasz Mycan, Michał Marek Ubysz, Grzegorz Woś

Fryderyk Schiller
„Maria Stuart”
Przekład: Jacek St. Buras
Opracowanie tekstu, reżyseria, scenografia: Grzegorz Wiśniewski
Kostiumy: Katarzyna Zawistowska

Czas trwania spektaklu: 2 godziny 10 minut (jedna przerwa)

SPEKTAKL UHONOROWANY NAGRODAMI: główna nagroda aktorska dla Marii Kierzkowskiej za rolę Marii Stuart i nagroda reżyserska dla Grzegorza Wiśniewskiego na IV Ogólnopolskim Konkursie na Teatralną Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Europejskiej (2009).

Recenzja:

Teatr Horzycy po raz kolejny udowodnił, że ma dobry zespół artystyczny. W „Marii Stuart” nie ma słabych ról. Aktorzy swobodnie uruchamiają w sobie skrajne emocje. Elżbieta I Jolanty Teski jest taka, jaką widzieli ją poddani – największa królowa w dziejach brytyjskiej korony, która utrwaliła dziedzictwo Henryka VIII, umacniając Kościół anglikański i eliminując wpływy Rzymu oraz obcych mocarstw. Najpierw beztrosko oznajmia, że przy niej słowa o słabości pięknej płci to mit, ale w końcu na jej monarszym wizerunku pojawiają się skazy dowodzące słabości charakteru – Elżbieta staje się niepewna, zagubiona, wewnętrznie skonfliktowana, ucieka w czułość, daje się zdominować mężczyźnie, wreszcie wybucha niepohamowaną złością. Wszystko to Teska mieści w jednej pięknej roli. Maria Kierzkowska, która gra uwięzioną przez Elżbietę Marię, ucieka od literackiego pierwowzoru tej postaci. Schiller dopatrywał się w niej rysów niemal świętej męczennicy. 

Grzegorz Giedrys, „Gazeta Wyborcza” – Toruń, 12.02.2008

Newsletter

Tylko ciekawe wiadomości

Zapisz się na nasz newsletter. Wysyłamy wiadomości z nowym repertuarem i nowościami w ofercie teatru, a także atrakcyjnymi zniżkami.