
Francois Rabelais
Gargantua i Pantagruel
Reżyseria: Jakub Skrzywanek
Francois Rabelais
Rozum doprowadził nas na skraj katastrofy. A my? Śmiejemy się, żegnając ten świat na zawsze. Bujamy się jak akrobaci na stryczkach, które sobie uwiliśmy. Myślimy, że świat to wesołe miasteczko, a szubienica to nasza karuzela.
„Gargantua i Pantagruel” to epopeja fantastyczna pełna niebanalnych postaci, zaskakujących wydarzeń i niekoniecznie wybrednych żartów. François Rabelais, XVI-wieczny pisarz i duchowny, głosił wiarę w prawo człowieka do szczęścia i równość wszystkich ludzi. W średniowieczu jego tezy były szokujące. Czy okażą się kontrowersyjne także dla nas? Na co jesteśmy gotowi w teatrze?
Twórcy badają potencjał komiczny i krytyczny „Gargantui i Pantagruela”, opowiadając o końcu świata i kultury. W barwnym spektaklu łączą inspiracje malarstwem Hieronima Boscha oraz średniowieczną polifonię z humorem rodem z Monthy Pythona.
Na spektakl zapraszamy dorosłych i młodzież od 16 roku życia. Dodatkowo informujemy, że w spektaklu pojawia się duża ilość dymu.
François Rabelais
„Gargantua i Pantagruel”
(La vie de Gargantua et de Pantagruel)
przekład: Tadeusz Boy-Żeleński
reżyseria – Jakub Skrzywanek
dramaturgia – Paweł Soszyński
kostiumy i scenografia – Anna Maria Karczmarska i Mikołaj Małek
światło – Aleksandr Prowaliński
muzyka – Karol Nepelski
choreografia – Agnieszka Kryst
Występują:
Małgorzata Abramowicz
Anna Magalska
Monika Stanek
Andrzej Jakubczyk
Rafał Kronenberger
Bartosz Woźny
inspicjentka-suflerka – Anna Kruzińska
Czas trwania: 1 godzina 20 minut (bez przerwy)
Spektakl przygotowany w koprodukcji z Teatrem im. Jana Kochanowskiego w Opolu.

Recenzje:
Teatralna wersja Gargantui i Pantagruela to pouczająca baśń, która przypomina nam o wciąż powtarzanych błędach. Spektakl nie jest opowiastką dla grzecznych dzieci, które od teatru oczekują tylko rozrywki. To historia dla osób, którym rozbawienie albo oburzenie nie przeszkadza krytycznie przyglądać się rzeczywistości.
Piotr Dobrowolski, Teatralny.pl
Jest w tym barwnym, jarmarcznym obrzędzie kloaczny chwilami humor, wzniosłość i groza, demaskuje się autorytety, krytykuje wszelkiej maści dogmaty i kwestionuje hierarchie. Bo – jak mówią nam twórcy przedstawienia w ślad za Rabelais’m jedynym sposobem, by rozproszyć kadzidlany swąd, jest śmiech – bezczelny, zjadliwy i bezceremonialny.
Michał Centkowski, Newsweek