John Gay

Opera żebracza. Koncert na 21 aktorów

Przedstawienie zrealizowano przy pomocy finansowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego

“Opera żebracza” jest utworem wymienianym jako dzieło, które istotnie wpłynęło na powstanie musicalu. Wystawiona została po raz pierwszy z muzyką Johanna Pepusha w 1728 roku. Gay zastąpił arie operowe piosenkami ulicznymi, a postaci wywodzące się ze sfer wyższych – żebrakami, prostytutkami i złodziejami. Główny bohater – Macheath, bandyta i wielbiciel kobiet bierze potajemny ślub z Polly Peachun – córką szefa drobnych złodziejaszków. Tym samym wchodzi w konflikt z Peachunem, który za wszelką cenę stara się go pozbyć. Ojciec obmyśla plan wydania w ręce policji niechcianego i niewygodnego zięcia. Przy pomocy zaprzyjaźnionych prostytutek udaje mu się wtrącić bandytę do celi. Nie wie jednak, że eks – kobietą Macheatha jest Lucy Lockit, córka szefa więzienia.


Reżyseria: zespołowa
Scenografia:
Anna Sekuła
Kierownictwo i opracowanie muzyczne:
Piotr Salaber
Choreografia:
Zbigniew Szymczyk

Udział biorą: Małgorzata Abramowicz, Małgorzata Chojnowska-Wiśniewska, Maria Kierzkowska, Karina Krzywicka, Anna Magalska-Milczarczyk, Matylda Podfilipska, Anna Romanowicz-Kozanecka, Mirosława Sobik, Jolanta Teska, Agnieszka Wawrzkiewicz, Ryszard Balcerek, Dariusz Bereski, Jarosław Felczykowski, Filip Frątczak, Radosław Garncarek, Paweł Kowalski, Marek Milczarczyk, Tomasz Mycan, Niko Niakas, Michał Marek Ubysz, Grzegorz Wiśniewski.

Czas trwania: 1 h 30 min. (bez przerwy)

Recenzja:

John Gay napisał swą sztukę wykpiwając za jednym zamachem konturowe włoskie opery i panujące ówcześnie w Anglii społeczne układy. W bossach półświatka i skorumpowanym szefie więzienia sportretował znanych polityków. W jego mocno ironicznym tekście zresztą nie tylko główni bohaterowie pozbawieni są skrupułów, interesowni i amoralni. Podobne cechy ujawnia całe skupione wokół nich towarzystwo, złożone z prostytutek, niewiernych żon, stręczycieli własnych córek, większych i mniejszych przestępców i spryciarzy. Na szczęście, torunianie, wystawiając „Operę żebraczą”, oparli się pokusie doraźnych, bezpośrednich aluzji (…). Mamy zatem nie tyle satyryczny obraz społeczeństwa XVIII-wiecznej Anglii czy też dzisiejszego – ile społeczeństwa w ogóle. Prawda, że malowany dość grubą kreską. Kto więc nie spodziewa się pogłębionej obserwacji socjologicznej, ale po prostu zabawy, znajdzie ją. Podszytą gorzką ironią.

Mirosława Kruczkiewicz, „Nowości”, 12.01.2007

Newsletter

Tylko ciekawe wiadomości

Zapisz się na nasz newsletter. Wysyłamy wiadomości z nowym repertuarem i nowościami w ofercie teatru, a także atrakcyjnymi zniżkami.